środa, 13 kwietnia 2011

Z wizytą u protoplastów :)

W ubiegłą sobotę zrobiłyśmy sobie przecudną wycieczkę do Apenheul - parku, w którym małpy żyją sobie na wolności. Genialne miejsce! Najróżniejsze rodzaje małp i małpek z różnych zakątków świata rzeczywiście chodziły sobie wolno, a niektóre nawet właziły ludziom na głowy i inne części ciała. Oraz do wózków - bo już wiedzą że tam bywa jedzenie. W koszyku pod wózkiem Noeme w pewnym momencie były cztery małpki jednocześnie! To było super. Oczywiście te bardziej niebezpieczne - jak na przykład orangutany i goryle - też chodziły wolno, ale jednak od ludzi było odgrodzone wodą.

Najpiękniejszy widok stanowiły mamy małpy z noworodkami małpkami przyczepionymi do ich brzuchów - i orangutanica z dzieciaczkiem (który to dzieciaczek - choć przyczepiony - potrafił też chodzić sam) i dwie gorylice i dwie lemurki (czy lemurzyce?) z takimi zupełnie małymi i chyba nie chodzącymi jeszcze samodzielnie małpuniami. Z tymi lemurkami to w ogóle miałyśmy szczęście, bo wychodziłyśmy na samiutkim końcu, kiedy w parku było już niewielu ludzi, więc zwierzaki z Madagaskaru nie bały się nas i podeszły bardzo blisko, a jedna (właśnie matka z dzieckiem) nawet pozowała Jeannette do zdjęcia - ależ to było zabawne!

Coś, co wyniosłam z tej wycieczki - poza nowym cudownym doświadczeniem - to chęć posiadania takiego zwierzątka w domu. W Polsce to legalne, i dobrze. Pewnie jeszcze nie teraz, ale taka małpka pokojowa musi być naprawdę fajnym kompanem. A na 100% bardzo zabawnym!

5 komentarzy:

  1. A jak ty będziesz taką małpę wyprowadzać? na smyczy? no, to będziesz ciekawie wyglądać...

    OdpowiedzUsuń
  2. No, naprawdę są specjalne smycze dla małpek! Nawet są specjalne pieluchy dla małpek... Na razie jednak muszę wrócić i umościć się na nowym miejscu. Potem pomyślę poważniej o zwierzątach domowych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę musisz wracać? Ktoś Cię zmusza? ;> Czy jednak wracasz z własnej nieprzymuszonej woli? :D

    Grzenio

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAle się Grzeniu czepiasz! Jak zwykle - za tym też tęsknię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale Ty też zwracasz przecież uwagę na to, że człowiek nic nie musi, tylko chce ;)

    OdpowiedzUsuń