czwartek, 2 września 2010

dziękować za zwykłe rzeczy...

Nie wiem, czy ostatecznie o tym napisałam, ale udało mi się zostać wolonatriuszką w day-care, do której chodzi Noeme. Nie mogę tylko pracować w grupie, w której jest moja mała podopieczna - taka polityka organizacji. Nie zgadzam się z nią, ale nic nie poradzę. Zwłaszcza, że teraz już nawet nie chcę nic na to poradzić. W czwartkowe poranki chodzę bowiem do grupy drugiej, docelowo żeby pomóc wziąć dzieciaki na basen. Pierwsze tygodnie jednak niestety nie zawierały w sobie owego basenu - z różnych powodów lądowaliśmy na spacerze. Poznawałam wtedy sposób funkcjonowania podopiecznych i pracowników - oczywiście sami sympatyczni ludzie. Zaznajomiłam się więc z Firiel - dziewczynką o wyglądzie elfa bądź wróżki; Niną - wesołą kokietką; Ricardo - przyjaznym chłopcem, który wszystkich nazywa "mama" albo "nana", zależy od dnia; Milanem - pełnym energii, wiecznie podekscytowanym młodym człowiekiem; Sanderem - który głównie siedzi i którego jeszcze za dobrze nie poznałam (ale jeszcze poznam); oraz Kieferem - siedmiolatkiem o dużym sprycie i niemałym poczuciu humoru.

W ubiegły czwartek udało nam się w końcu wszystkim razem - poza Sanderem, który brał jakieś leki akurat - znaleźć w basenie. To niesamowite, jak te dzieciaki lubią wodę. Zresztą nic dziwnego - tu są mniej ograniczone, więcej się ruszają i mogą się jakoś przemieszczać bez pomocy innych ludzi. Kiefer nawet potrafi chodzić w wodzie! Milan chyba też, ale on najchętniej całą tę wodę z basenu by wypił. Trzeba go więc pilnować, co było moim głównym zajęciem dzisiaj. A nie było to łatwe, bo uparty jest..!

W każdym razie widok ich uśmiechniętych twarzy, wyraz radości w oczach, kiedy zbliża się moment wejścia do basenu i ten już wodzie - bezcenny. Czuję się dużo bogatsza mogąc w tym uczestniczyć. I wdzięczna Bogu, że mogę się na coś komuś przydać. I że daje to tyle radości - im i mnie.

3 komentarze:

  1. Ty wszystkim ludziom dajesz dużo radości

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Mamusiu :) Staram się jak mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Córcia wiesz , że mam problemy z właściwym wybraniem nadawcy komentarza i dlatego zdarza mi się wysłać jako anonimowy. A to, że dajesz dużo radości ludziom to chodziło o to, że jesteś dobrym człowiekiem i starasz się żeby wszystkim było dobrze. Zawsze starasz się pomóc i nie robić nikomu krzywdy. Całuję

    OdpowiedzUsuń