środa, 1 grudnia 2010

wyjątkowa okazja...

Jakiś czas temu życie dwójki (a właściwie trójki) ludzi rozświetliła obecność kolejnego Ludzia. Ludź ten był bardzo niewielki, ale oczywiście piękny. I swoją obecnością - czasem cichą, czasem wręcz przeciwnie - ubogacił życie jeszcze wielu innym osobom. Trzem, które miałam przejemność poznać nawet dał ten Ludź życie. I taka jedna Agata na przykład nie wyobraża sobie, żeby nie dziękować Bogu za ileśtam lat, kiedy ów Ludź chodzi po świecie i rozsiewa dobro na swój niesamowity, cichy sposób... Sama ostatnio zastanawia się nad tym, czym jest macierzyństwo (praca z małymi dziećmi daje do myślenia na ten temat...) i dochodzi do wniosku, że nie jest łatwe. A jej Mama radzi sobie z nim naprawdę super. Bo jest super Ludziem. Dlatego, Mamusiu - życzę Ci wszystkiego, co najlepsze: 
zdrowia, 
radości, 
nieprzesadnej ilości trosk, 
śniegu tylko tyle, żeby dawał radość, nie utrudniając życia
pociechy z dzieci
błogosławieństwa Bożego we wszystkim, co przesięweźmiesz...


No i wirtualny ulubiony kwiatek specjalnie dla Ciebie. Przytulę do kwadratu, jak się zobaczymy...

1 komentarz:

  1. Dziękuję za piękne życzenia. Cieszę się że mam taką kochaną i kochającą córkę. Całuję mocno i ściskam.

    OdpowiedzUsuń