czwartek, 6 maja 2010

post przeklejony z poprzedniego bloga

Nieco zaczyna mnie łapać reise fieber, ale tylko troszeczkę. Chyba z prowadzeniem bloga sobie poradzę, chociaż zasmucił mnie fakt, że zdjęć tu raczej nie pozamieszczam... Cóż, zawsze mogę wrzucić na n-k albo... założyć fotobloga ;) A może zdjęć za wiele nie będzie i nie będzie się czym chwalić.

No i robi się coraz poważniej - kupiłam bilety. Wyjazd w sobotę 8. maja o 21.00. Na miejscu mam być dnia następnego o 13.58. Pokój już podobno na mnie czeka (i to na poddaszu, jak zawsze marzyłam..!) tak zresztą jak i rodzina - mama z dwiema córeczkami (1,5 i 4 latka). Na ile udało mi się zorientować, bardzo sympatyczne wszystkie. I chociaż ciężko strasznie żegnać się ze wszystkimi - choćby tylko na kilka miesięcy - to nie mogę się już doczekać nowych wyzwań, doświadczeń, przygody. W końcu życie wszędzie może być piękne, no nie..?

No nie. Wyobraziłam sobie kilka miejsc i sytuacji, w których może piękne nie być. Na szczęście nie przewiduję żeby miały mnie spotkać.

2 komentarze:

  1. Jestem prawie pewien, że da się tu jakoś wklejać zdjęcia. Zawsze publikować zdjęcia gdzieś indziej (np. wrzucać do Picassy), a tu wklejać tylko linki. Trochę może niewygodne, ale... A ja w ogóle polecam założenie konta na Twitterze (można chyba je jakoś skojarzyć z kontem na blogspocie i google'ach) i tam możesz publikować zdjęcia przy pomocy takich serwisów jak np. twitpic.com. A w ogóle link do mojego profilu na Twitterze to: http://twitter.com/Marteno_Rodia :) Na Twitterze możesz też publikować b. krótkie (do 140 znaków) streszczenie wraz z linkiem do nowych postów zamieszczonych tutaj (taka alternatywa dla czytelników nie używających RSS'a ale używających Twittera).

    OdpowiedzUsuń
  2. A moje konto na twitpicu jest tu: http://twitpic.com/photos/Marteno_Rodia

    PS. W poprzednim wpisie zgubiłem orzeczenie w jednym zdaniu, ale mam nadzieję, że wiadomo, o co chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń